Branża produkcyjna od kilku lat przeżywa swój renesans. Relatywnie niskie koszty zatrudnienia w Polsce i dostęp do wykwalifikowanej kadry sprawiają, że przez inwestorów zagranicznych jest ona traktowana jako atrakcyjne miejsce do otwierania nowych zakładów. Wzrostowi przyjęć w tym sektorze sprzyjała również dobra sytuacja gospodarcza.
Rekrutacje przez firmy zewnętrzne
Zakłady produkcyjne wciąż najczęściej korzystają z usług firm zewnętrznych chcąc zrekrutować nowych pracowników. Jest to zrozumiałe biorąc pod uwagę sezonowość pracy w wielu gałęziach przemysłu i konieczność natychmiastowego zatrudnienia nawet kilkudziesięciu osób, aby móc na czas zrealizować zamówienia.
Wykres 1. Wskaźnik rekrutacji realizowanych przez firmy zewnętrzne
Źródło: Raport wskaźniki HR 2018.
Dłuższe i mniej skuteczne rekrutacje
Firmy miały coraz większe problemy ze zrekrutowaniem pracowników. Widoczne były one zwłaszcza w przypadku rekrutacji kierowników i menadżerów wyższego szczebla. Zrekrutowanie kierownika w 2017 r. zajmowało średnio 74 dni, w przypadku rekrutacji na menadżerów wyższego szczebla czas ten wydłużył się jeszcze bardziej – aż do 3 miesięcy. Dla porównania w sektorze usług czas rekrutacji kierownika wynosił 45 dni a menadżera 55 dni.
Wykres 2. Czas rekrutacji kadry kierowniczej (w dniach)
Źródło: Raport wskaźniki HR 2018.
Dłuższy czas rekrutacji nie przełożył się jednak na jej wyższą skuteczność. W porównaniu do 2016 r. firmy miały większy problem z obsadzeniem wszystkich wolnych etatów. Ponadto, jeżeli już zdołały znaleźć pracownika, to rzadziej niż w 2016 r. umowa po okresie próbnym była przedłużana.
Absencja chorobowa to wciąż poważny problem
Podobnie jak w innych sektorach gospodarki również w sektorze produkcyjnym zmniejszyła się liczba dni nieobecności przypadająca na pracownika. Mimo to, nadal to właśnie pracownicy produkcji przebywali na zwolnieniach częściej niż przedstawiciele innych sektorów. Wskaźnik ogólnej absencji chorobowej był wyższy niż w usługach o 2 dni, a absencji chorobowej własnej blisko o 3 dni.
Pomimo spadku produktywności i rentowności pracownicy mogli liczyć na wzrost płac i wartości benefitów
W 2017 r. koniunktura dla sektora produkcyjnego była nieco gorsza niż w 2016 r. Kilkuprocentowe spadki nastąpiły zarówno w odniesieniu do wskaźników produktywności jak i rentowności.
Zmniejszył się zarówno średni przychód wypracowany przez pracownika jak i przychód przypadający na 1 złotówkę zainwestowaną w wynagrodzenia. Niższe przychody przełożyły się na spadek rentowności. Przeciętny zysk wypracowany przez pracownika był o 8% niższy niż w 2016 r., a zysk wygenerowany przez 1 złotówkę zainwestowaną w wynagrodzenia o 6%.
Pomimo spadku produktywności i rentowności w firmach produkcyjnych nastąpił wyższy niż w przeciętnej firmie w Polsce wzrost wynagrodzeń i wartości oferowanych benefitów.
Firmy coraz mniej inwestują w szkolenia
W sektorze produkcyjnym, podobnie jak w innych gałęziach gospodarki, inwestycje w szkolenia pracowników uległy wyhamowaniu. Firmy znaczenie ostrożniej podchodziły do wydatków na szkolenia, co widoczne było już na etapie planowania budżetu szkoleń. W 2017 r. porównaniu do 2016 r. firmy obniżyły planowany budżet na szkolenie pracownika o 7%. Oczywiście zmiana ta przełożyła się na spadek wykorzystania budżetu szkoleń. W przeliczeniu na pracownika poziom wydatków na szkolenia zmniejszył się o 6%, a przeszkolonego pracownika o blisko 10%.
Podsumowanie
Zarządzanie pracownikami w przedsiębiorstwie produkcyjnym rządzi się swoimi prawami, a HR-owcy tego sektora muszą zmagać się z takimi problemami jak np. wysoka absencja, niższe niż w innych sektorach płace czy wysokość wskaźnika godzin nadliczbowych. Jeżeli chcieliby Państwo dowiedzieć się jakie zmiany nastąpiły w sektorze produkcyjnym zapraszamy do zapoznania się z raportem wskaźnikiHR 2018.